STEFANOWICE :: Czeczeńska rodzina zamieszka w Wolsztynie

Szansa na własny dom


Kamisa, Pasza i ich syn Emi już niebawem zamieszkają w Wolsztynie.
Fot. D. Rzepa


Jesteśmy wdzięczni burmistrzowi Wolsztyna za udzielenie pomocy - mówi Mirosława Majerowicz - Klaus. Fot. D. Rzepa


Rodzina uchodźców czeczeńskich mieszkająca dotychczas w leśniczówce w Stefanowicach pod Zbąszyniem przeprowadzi się do mieszkania komunalnego w Wolsztynie. Taką decyzję podjęli radni miejscy zasiadający w komisji mieszkaniowej. Teraz muszą ją jeszcze zaakceptować pozostali radni na sesji 23 stycznia.
- Komisja była jednomyślna przy podejmowaniu decyzji w sprawie przydziału mieszkania - informuje Wojciech Kazubski, jeden z członków komisji. - Biorąc pod uwagę tragiczne losy tych osób, mimo długiej listy osób oczekujących na lokale komunalne, uznaliśmy za zasadne udzielenie im pomocy.
Głosowanie członków komisji w tej sprawie poprzedził szczegółowy opis tragicznych losów trzyosobowej czeczeńskiej rodziny zaprezentowany przez ich opiekunkę Mirosławę Majerowicz - Klaus.
- Burmistrz już wcześniej obiecał, że nie wyklucza udzielenia pomocy rodzinie Dżamaldin i dotrzymał słowa - mówi M. Majerowicz - Klaus. - Za to jesteśmy mu bardzo wdzięczni.
- Bardzo się cieszymy z decyzji radnych, ponieważ mając mieszkanie i pracę zyskujemy szansę na uzyskanie zgody na pobyt na czas nieokreślony w Polsce - mówi Kamisa Dżamaldin. - Jeszcze w styczniu departament ds. uchodźców ma przyznać nam status uchodźców. Wówczas Pasza będzie mógł podjąć pracę. Już ma obietnicę zatrudnienia w warsztacie mechanicznym. Obecnie pracuje jako uczeń w pobliskim Jastrzębsku przy naprawie automatów spawalniczych. Wypożyczył stary, zepsuty samochód, który naprawił na podwórzu, by być choć trochę niezależnym.
- Moi goście z wielkim zaangażowaniem uczą się języka polskiego, robią duże postępy - dodaje M. Majerowicz - Klaus. - Trzyletni Emi już się nie może doczekać kiedy trafi do przedszkola. Kamisa nie wyklucza podjęcia pracy. Chcą normalnie żyć, tutaj w Polsce. Dżamaldin mają kontakt z rodziną Kamisy. W listopadzie odwiedziła ją matka i brat. W całej Unii Czeczeńcy mogą liczyć na pomoc. Obowiązuje zasada, że każde z państw, które pierwsze przyjmie stamtąd uchodźców ma obowiązek udzielić im pomocy. Obecnie otrzymują rządową zapomogę w kwocie około dwóch tysięcy złotych miesięcznie.

Jeszcze muszą poczekać
Kiedy czeczeńska rodzina będzie mogła przeprowadzić się do Wolsztyna?
- Termin przydziału mieszkania dla rodziny Dżamaldin może być określony dopiero po wyrażeniu pozytywnej opinii przez Radę Miejską w Wolsztynie - informuje Barbara Matuszczak, zastępczyni kierownika wydziału Rolnictwa i Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miejskim w Wolsztynie. - Obecnie trudno określić, gdzie zostanie przydzielone mieszkanie, ale na pewno będzie ono w Wolsztynie. Chcielibyśmy, aby lokal był wyposażony w instalacje c.o. wod-kan, gazową oraz posiadał łazienkę, wc i powierzchnię, odpowiadającą do zasiedlenia trzyosobowej rodziny (tj. min. 30 m2 powierzchni mieszkalnej - łączna powierzchnia pokoi).
Czeczeńska rodzina od początku jest objęta opieką medyczną placówek MSWiA. Najbliższy ministerialny szpital w Poznaniu na ul. Lutyckiej zawarł umowę z przychodnią lekarza rodzinnego w Nowym Tomyślu, gdzie Dżamaldinowie na bieżąco korzystają z różnych porad i badań. Przypomnijmy M. Majerowicz-Klaus przyjęła rodzinę czeczeńską w odpowiedzi na medialny apel. Przez kilka tygodni wiadomość o tym nie schodziła z czołówek ogólnopolskich gazet i rozgłośni radiowych.

 

Podziel się swoim zdaniem

danka@poznan.home.pl  Tel: 600 651 952

Roman Rzepa

Fot. D. Rzepa
(Dzień Wolsztyński 2008)

powrót