- Pomysł z monitoringiem ulic jest bardzo dobry - ocenia Robert Bielaszewski,
komendant zbąszyńskiej policji. W komisariacie przy ul. 17 Stycznia ulokowano
bowiem komputer rejestrujący obrazy z kamer i tu mieści się "centrum dowodzenia
monitoringiem". - Gdy padła propozycja ze strony władz samorządowych powiedziałem
tylko, że muszą uzyskać zgodę komendanta wojewódzkiego policji na ulokowanie
u nas komputera - ciągnie Bielaszewski. - I taka zgoda została wyrażona.
Na razie trzy
Komendant mówi, iż to dopiero start monitoringu więc nie wszystko jeszcze
jest dopięte. Nie wie, na przykład, ile czasu będą przechowywane nagrania
ulicznych obrazów. No i na razie działa tylko jedna z trzech zamontowanych
na słupach kamer. - Stanęły trzy słupy - potwierdza burmistrz Leszek
Leśny.
- Jeden na Rynku, nawet na terenie kościelnym, na co się zgodził proboszcz,
drugi na "stopie" przy ul. 17 Stycznia (chodzi o znak Stop na skrzyżowaniu
ul. 17 Stycznia i Mostowej - dop. E.K.), trzeci na pl. Wolności na przeciw
ul. Wypoczynkowej. Ale docelowo myślimy o instalacji 16 kamer, bo taka
jest "pojemność" komputera na policji.
Komendant Bielaszewski popiera ten pomysł, ma nawet swoje typy, gdzie
w Zbąszyniu są miejsca szczególnie niebezpieczne i sugeruje ustawienie
"ócz wielkiego brata" właśnie tam. - Sądzę, że przede wszystkim kamera
powinna być na naszym najruchliwszym skrzyżowaniu ul. Senatorskiej i Przedmieścia
św. Wojciech. Tam wprawdzie działa kamera Spółki Telekomunikacyjnej, ale
ona nie funkcjonuje w naszym systemie - stwierdza policjant. - Dalej dwie
na ul. Mostowej, na pl. Dworcowym, na końcu ul. 17 Stycznia przed torami,
gdzie jest rozwidlenie dróg, a także na Warszawskiej.
W przyszłym roku pięć
- Wszystkiego od razu nie damy rady zrobić - uważa L. Leśny. - Chyba,
żeby znaleźli się sponsorzy, na co bardzo liczę, i wsparli finansowo samorząd.
Wtedy możemy szybciej uczynić miasto bezpiecznym.
- W następnej kolejności powinniśmy zakupić jeszcze pięć kamer, taką liczbę
zgłosiłem do przyszłorocznego budżetu - przekazuje M. Kaczmarek. Koszt
założenia jednego punktu, czyli słupa z kamerą, wynosi ok. 10 tys. zł.
Moi rozmówcy pomijają wykorzystanie dwóch obrotowych kamer należących
do Spółki Telekomunikacyjnej, które działają już kilka lat. Jedna jest
na wieżyczce "u Fellnera", druga w muzeum i obejmuje Rynek. Z obu korzystają
głównie internauci spoza Zbąszynia (np. studenci, osoby pracujące za granicą),
którzy chcą wiedzieć co na bieżąco dzieje się w ich mieście rodzinnym.
- To jest prywatna firma i ma inne cele, natomiast my pracujemy na usługi
społeczne, samorządowe - podaje R. Bielaszewski.
|