KS Obra Zbąszyń zorganizował II Memoriał Bokserski imienia Zenona Szułczyńskiego i Mariana Akonoma w Zbąszyniu

Sześćdziesięciu zawodników z dziesięciu klubów działających na terenie czterech województw wzięło udział w walkach na ringu bokserskim ustawionym w zbąszyńskiej hali sportowej. Emocji było sporo tym bardziej, że lewe proste i prawe sierpowe wyprowadzali zawodnicy sekcji bokserskiej KS Obra Zbąszyń. W pierwszej pokazowej walce można było zobaczyć Gracjana Bartczaka, syna jednego ze zbąszyńskich trenerów. W kategorii młodzików i kadetów każda z trzech rund trwała 1,5 minuty, a w kat. juniorów i seniorów 2 minuty. Wydaje sie krótko, ale dla zawodników stawiających pierwsze kroki w tym sporcie wystarczy by się spocić a niekiedy upaść lub być bliski utraty równowagi po celnym ciosie przeciwnika. Jak zawsze wierna i liczna zbąszyńska publiczność tworzyła wspaniałą sportową atmosferę, nawołując swoich reprezentantów do skuteczniejszego pokazania kto jest gospodarzem zawodów. Zawołania z trybun typu: "Nie bój się go", "idź na niego on już nie może" dodawały odwagi zawodnikom. Gospodarzy reprezentowała Ania Janusz, która po zaciętej walce do ostatnich sekund przegrała ze swoja rywalkom z Gwardii Wrocław. Następny pojedynek miejscowego boksera Krystiana Henniga, ku zaskoczeniu działaczy z Jedi boxing Zielona Góra, zakończył się remisem. Ostatni z zawodników Obry na ringu Adrian Błoszyk, stoczył walkę z przedstawicielem KS Junior Boks Poznań.
- Trenuje od pół roku, dzisiaj była to moja szósta walka - mówi K. Hennig, który na treningi do Zbąszynia dojeżdża ze Zbąszynka
- Przygodę z boksem zamierzam kontynuować,do czasu ukończenia szkoły ponadgimnazjalnej. Udało mi się namówić kolegę, który chodzi na treningi od tygodnia. Gratką dla sympatyków boksu były pokazowe walki mistrzów Polski seniorów w wadze koguciej, lekkiej i średniej.
Pierwszy memoriał odbywał się jeszcze na wypożyczonym ringu z Wielkopolskiego Okręgowego Związku Bokserskiego. Obecnie klub otrzymał w dwuletnią dzierżawę ponad 70 letni ring, który bezpłatnie z Ostrowa Wielkopolskiego przywiózł Grzegorz Gról właściciel przedsiębiorstwa transportowego z Podmokli Wielkich.
- Praktycznie to już nasz ring i tutaj pozostanie - mówi Zbigniew Akonom wiceprezes KS Obra Zbąszyń ds. boksu
- Przywrócenie go do używalności wymagało jednka wiele pracy i trochę pieniędzy. Uczennice Zespołu Szkół Nr 2 w Zbąszyniu obszyły liny i narożniki. Plandeki przekazał Marek Gorgiel, ich obszyciem zajął się Konrad Maciejewski, Michał Tobys przygotował plansze reklamowe a Zbąszyńskie Centrum Sportu dało pieniądze na zakup materiałów. Dzięki staraniom miejscowych kolejarzy, udało się bezpłatnie wynająć pomieszczenia w dawnym dworcu w celu przechowywania ringu.
We wrześniu minęły trzy lata od momentu reaktywowania sekcji bokserskiej w Zbąszyniu. W gronie 10 trenujących, są trzy dziewczęta.
- Niestety boks przegrywa z komputerami, młodzież woli wirtualne zamiast rzeczywistych pojedynków - dodaje prezes - Mam nadzieje, że podobne imprezy wzbudzą większe zainteresowanie tym sportem. Patronami grudniowego memoriału są byli działacze i trenerzy zbąszyńskiej sekcji bokserskiej.