Piękna noc
Porzuciłem chatki sciany,
Gdzie najmilsza moja mieszka:
Las tu ciemny, mgłą owiany,
Tłumi krok zarośla scieżka.
Księżyc patrzy poprzez chmurę,
Zefir mu podaje skrzydła,
Brzozy przesyłaja w góre
Najwonniejsze doń kadzidła.
Jak rozkosznie teraz czuję
Chlód, co zmysły me ożywia,
Jak ta cicha noc czaruje
I mą dusze uszcześliwia.
Lecz oddałbym, mogę przysiąc,
Choćby to groziło zgubą,
Takich pięknych nocy tysiąc
Za noc jedną z moją lubą.
Dedykacja:
Jeden dzień - a na tęsknotę - wiek.
jeden gest - a już orkanów pochód,
jeden krok - a otoś tylko jest
w każdy czas - duch czekający w prochu.
|