![]() |
![]() |
![]() |
|
...Oknem wyglądało,stawało przed bramą, wracało - zawsze samo... Szło przed siebie w wiosenną rozwichrzoną słotę, trącane parasolami czarnymi - a szło po to, co jest bladozielone i złote, co pachnie jak gwoździk chiński i olbrzymi i co się każdemu należy. Chodziło, szukało, na jarmarki się pchało, na targi, patrzało z wieży, wracało.- Nagle znalazło w tłumie twe wargi, przywarło, upadło, znieruchomiało, zamarło.
|
|||
![]() |
![]() |
||