Pejzaż

Usypia horyzont w kąciku twych ust
i powracają chmury i słońce
łagodniejsze półwyspy prosić
o miękkie nory twoich oczu
na legowisko

W dalekich krajach
białe dłonie mnichów
zarzynają młode daniele
i na kamiennych posadzkach swoich domów
rozkładają skóry miękkie
dla jednej stopy twojej

Rano kiedy szyję podnosisz leniwie
ręce złodziei podsuwają ci
grzebienie z kości słoniowej
i najpiękniejsze konie
przybiegają pod okno

 

 
   
   
poprzedni wiersz     następny wiersz