|   | 
      | 
     
      W ogrodzie leżę...
       W ogrodzie leżę o wieczorze, 
        Patrząc w lecące ptaki, 
        Pod drzewem, gdziem wyrzezał w korze 
        Dwu imion naszych znaki. 
      Dzisiaj nie pozna ich już oko. 
        Czas i tu sprawił zmianę, 
        Chciaż je wryłem tak głęboko, 
        Jak ty w me serce ranę. 
      Tak dawno już. Wsłuchany w ciszę 
        Spokojnie śnię te chwile... 
        W krąg trawa świeża się kołysze, 
        Cicha jak na mogile. 
        
     | 
      |