Rozmowa z Dariuszem Hajdukiem, powrót
  prezesem Klubu Sportowego "Obra"  

Jubileuszowy rok


Dariusz Hajduk

- Jak nastroje przed drugą rundą w poznańskiej okręgówce? Pierwszy wiosenny mecz przegraliście. Myślicie o awansie?
- Broń boże awans! To byłby potworny problem dla klubu, dla władz miasta. Po pierwszej rundzie zajmowaliśmy siódme miejsce w środku tabeli i zależy nam tylko na utrzymaniu się w klasie okręgowej.

- Pan żartuje?! Nie zależy wam na awansie? Na przykład z okazji 80-lecia klubu?
- Jeśli obecnie mamy kłopoty ze stroną finansową działalności, to proszę sobie wyobrazić co by było po wejściu o klasę wyżej.

Dariusz Hajduk, lat 37, z zawodu celnik, zona - Ewa,
    dzieci - Maciej, Wojciech, Karolina, Jakub.


Trzeba by jeździć do miast sporo oddalonych od Zbąszynia, a przez to cała działalność stałaby się droższa. Nie mówię już o tym, że istnieje bieżący problem z miejscem rozgrywek; po sprzedaniu stadionu Swedwoodowi nie mamy przecież gdzie grać.

- Faktycznie, nowy stadion koło parku jeszcze nie nabrał kształtów, ale przecież stary mimo sprzedaży nie został zaorany, Swedwood wypożyczał go w zeszłym roku...
- I w tym cała nadzieja, że przedłuży umowę na wypożyczenie. Tym bardziej, że - zdaje się - zmieniły się plany zakładu, który kiedyś chciał inwestować u nas w mieście, ale teraz wycofuje się do Zbąszynka.

- W tym roku Obra obchodzi 80-lecie. Kiedy i jak będziecie świętowac?
- Burmistrz sugerował, żeby celować w termin Dni Zbąszynia, które planowane są na koniec lipca, początek sierpnia. Ale jak tu świętować, skoro 80-letni klub nie ma sztandaru. I nie ma pieniędzy na ufundowanie sobie tego symbolu. Wole dziś nic nie mówić o obchodach.

- Dlaczego Obra jest klubem jednosekcyjnym?
- Są chętni do boksowania, w budowie jest hala widowiskowo-sportowa więc mogłaby też ruszyć sekcja koszykówki lub siatkówki. Mamy nauczycieli wychowania fizycznego, zatem miałby kto prowadzić inne sekcje, niestety, wszystko rozbija się o pieniądze.

- Ale słyszalem, że garnie się do was bardzo wiele młodziezy, to powinno cieszyć. Dobrze też świadczy o klubie.
- Fakt, w młodszych kategoriach wiekowych mamy okolo 50 piłkarzy, którymi opiekuje się Andrzej Wachowski. Lecz tylko 20 z nich trenuje, pozostałym daje piłka i po prostu grają, nie ma gdzie się zmieścić z treningami. Brak boisk.

- Radny Stanisława Chlebowski wystąpił z propozycją budowy dwóch boisk treningowych przy ul. Ogrodowej, na zapleczu liceum. Czy klub nie mógłby z tego skorzystać dokładając się finansowo?
- Budowa boisk treningowych to bardzo dobry pomysł, jestem za, ale na pewno klub nie jest w stanie się dołożyć. Przecież sami żyjemy z wyproszonych złotówek. Od gminy dostajemy tylko 22 tys. zł, zaś cały roczny budzet klubu, ok. 120 tys. zł, to dary Kuvertu, Romeo, Wikomy, SUR-EKO-BETU, Hydrowitu, Swedwoodu i innych naszych dobrodziejów.

- Czego wam zatem życzyc na 80-lecie, poza oczywiście złotówkami?
- Wiernych sympatyków. Zapraszam nasze społeczeństwo na stadiony, gdzie gramy, żeby kibicować Obrze, nie tylko seniorom, ale i drużynom młodzieżowym.

Zaproszenie do siedziby Klub Sportowy Obra, ul. 17 Stycznia (dawna przychodnia rejonowa),
pokój 214, II pietro .
Prezes - Dariusz Hajduk, wiceprezes - Jerzy Jańczak, wiceprezes - Wiesław Ciepielewski, skarbnik - Zbigniew Kubaś, sekretarz - Jan Prządka, członkowie zarzadu: Waldemar Kosicki, Feliks Kromski, Stanisław Łukaszewicz.

- Dziekuję za rozmowę

 

Rozmawiał: Eugeniusz Kurzawa
Fot. Mariusz Kapała

Tel. 324 88 54

Cykl - Zbąszyńskie rozmowy
Wywiady ukazywały się w Gazecie Lubuskiej.

E-mail: teren@gazetalubuska.pl powrót