![]() |
![]() |
![]() |
|
Madrygał spod ciemnej gwiazdyChciałbym przy pani ...uchnieByć takim skromnym amantem, Co go się puszcza przez kuchnię, Zanim się puści go kantem. Ot, cichym pragnieniem mojem, (Nie dla pieniężnych korzyści) To być w jej domku lift-boyem Lub drabem, co schody czyści. Sprzątałbym z wielkim hałasem, Wstawał ze wszystkich najraniej, By się w nagrodę choć czasem Przytulić do jaśnie pani. Obmywszy z kurzów me ciało, Jak można najidealniej, Pukałbym potem nieśmiało Do jej bieluchnej sypialni. Z emocji leciutko dyszę, (Zwyczajnie, osoba w wieku) Aż szept najdroższy usłyszę: "No, właźcież prędzej, człowieku!" Z szacunku słowa nie gadam, Liberię szybko zdejmuję, Kładę się w łóżko i: "Madame est servie", głośno melduję... Powiedz, mój stróżu-aniele, Czy to zuchwalstwem zbyt dużem Marzyć, choć czasem, w niedzielę, Szczęście anioła ze stróżem?...
|
|||
![]() |
![]() |
||